Zapraszam na drugą część fotorelacji z targów Motor Show 2012!
A zaczniemy od niewątpliwego hitu całej wystawy, czyli stoiska oficjalnego dealera Ferrari.
Było ono niewątpliwie najbardziej oblegane przez zwiedzających, a zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia bez udziału "mistrzów któregośtam planu" graniczyło z cudem. Ale nie ma czemu się dziwić, wszak V8 odziane w California w kolorze Rosso Corsa i 458 Italia w kolorze Giallo Modena oraz V12 w aluminiowym FF z przepięknym, perłowym kolorem Bianco Italia to niecodzienny widok...
Pozostając w klimacie włoskiej motoryzacji Fiat pokazał nam jeden z ulubionych samochodów Jamesa Maya - nową Pandę:
Chociaż były też gryzące i zadziorne Fiaty ze skorpionem w znaczku: Abarth 500 i Punto Abarth:
Dużym zaskoczeniem była Toyota, która oprócz gamy samochodów nudnych jak Yaris czy Avensis (oba w wersjach 2012) pokazała swoją najnowszą zabawkę, spadkobiercę legendarnej już AE86 - model GT-86. Niestety, tylko na zdjęciach i to na tyłach stoiska...
Na pewno tyłów stoiska marki Peugeot na zajmowała jedna z premier: 208. Egzemplarze były aż 3, w różnych specyfikacjach. Dla każdego coś dobrego ;)
Sądząc po kampanii reklamowej, nowa 208 jest kierowana do osób młodych, czerpiących z życia pełnymi garściami. Rzeczywistość jednak szybko to zweryfikowała, ponieważ model ten wzbudzał zainteresowanie raczej sędziwej części odwiedzających.
Z kolei w kierowanej do starszych 508, w najlepsze bawiły się dzieciaki.
Jedną z największych zagadek tegorocznego Motor Show było słabe zainteresowanie stoiskiem z samochodami elektrycznymi: Oplem Amperą i Chevroletem Voltem. Przecież zostały one laureatami tegorocznego Car Of The Year i nie mają już wiele wspólnego z Meleksem czy kuchennym blenderem. Nawet najładniejsze hostessy z całych targów nie pomogły...
Bardzo ciekawe było miasteczko przygotowane przez grupę Volkswagena - Auto City. Na jednej hali można było zobaczyć auta ze znaczkami VW, Audi, Skoda i Porsche.
Skoda nie tylko chwaliła się samochodami,
ale przede wszystkim dokształcała nas z zakresu bezpieczeństwa w ramach AutoLab.
Mogliśmy sprawdzić refleks (to nie mój wynik, miałem lepszy :P ),
...posiedzieć w samochodzie
...do góry nogami, w symulatorze dachowania,
...a także pojeździć z uciekającym tyłem.
Na części Auto City przeznaczonej dla Porsche oko przyciągały 911, Boxster S i Carrera S, a także gadżety ze Stuttgartu.
Wystawie Motor Show towarzyszyło wiele wydarzeń, jak chociażby Targi Techniki Motoryzacyjnej, dzięki którym mogliśmy kompletnie wyposażyć nasz warsztat, salon Caravaningowy z miłośnikami spędzania wakacji w plastikowych celach na kółkach, wystawy motocyklowe i robiące ogromne wrażenie mistrzostwa modelarskie.
Było bardzo ciężko sfotografować takie małe pędzące pociski, a zręczność kierowców była zadziwiająca. Okazale prezentował się też zamknięty Pit Park (w tle na zdjęciu powyżej), w którym na stołach samochodziki rozkładano na części pierwsze i składano do kupy.
Nie tylko na halach wystawowych można było spotkać ciekawe pojazdy. Parkingi też obfitowały w ciekawe i egzotyczne okazy:
Zjawił się nawet Bumblebee z bratem ;)
Wyjazd był bardzo udany, nawet wariujący i mylący się Hołek, który dotychczasowo trasy dyktował zawodowo nie był w stanie go popsuć. Na pewno odwiedzimy Motor Show 2013!
PS. Obawialiśmy się trochę stereotypowego, poznańskiego skąpstwa. I obawy te byłyby bezpodstawne, gdyby nie Cola w jednym z sieciowych fast foodów. Właściwie to nie była Cola rozcieńczona wodą, ale woda rozcieńczona Colą :P
Tak tak, jako kobieta mogę obiektywnie stwierdzić, że te Panie hostessy były najładniejsze, może dlatego, że nie wyglądały wulgarnie (jak niektóre na targach- chociaż kobiety z powiększonymi ustami, wyglądającej jak transwestyta. żadna nie przebiła:P
OdpowiedzUsuńA Ferrari w kolorze białego matu cudowne:D
dużo ciekawych pomysłów tutaj!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńChcę się wybrać na podobne wydarzenie
OdpowiedzUsuńWpisy jak ten są niesamowicie interesujące.
OdpowiedzUsuń