Header

25 sierpnia 2012

Detailing Porsche 911 Carrera 2 (964)

Oto kolejna prezentacja prac detailingowych załogi Shine Factory. Chłopaki jak zwykle perfekcyjni w tym co robią!

Witamy ponownie!
Tym razem chcielibyśmy przedstawić Wam relację z prac nad pewnym Porsche. Model 964 już kiedyś u nas gościł, jednak musimy Wam znów pokazać kilka zdjęć, gdyż jest to niesamowicie piękne auto. "Nasz" model wyróżniał się nadwoziem typu targa. Co do samego lakieru auto w większości posiadało oryginalny akrylowy lakier. Oczywiście w jedynym słusznym kolorze: czarne uni.
W skrócie: standardowo zaraz po odbiorze auto zostało dokładnie umyte i oczyszczone. Z auta zostały ściągnięte koła w celu oczyszczenia i zabezpieczenia. Lakier został poddany korekcie oraz finalnie zabezpieczony Cquartzem. Zadbaliśmy o sporo innych detali zewnątrz jak i wewnątrz auta. W relacji postaramy się przedstawić dokładnie czynności, opis produktów przez nas używanych i przede wszystkim finalny efekt wizualny.
Zapraszamy!

Zaraz po przyjeździe z auta zdjęliśmy tablice rejestracyjne. Auto standardowo zabrudzone.











Sporo elementów mocno wyblakłych i nadgryzionych czasem.









Szybkie spojrzenie na felgi i zdejmujemy je z auta, w celu dostania się do nadkoli i wnętrza felg.









Nadkola oczyszczone APC Megsa, Bilberry, litrami wody z myjki. Wytarte do sucha i zabezpieczone produktami 303.



Felgi occzyszczone produktami Nielsen i Valetpro . Na końcu kilka strzałów z Irona. Finalnie zabezpieczone CG Wheel Guard.







Okej, koła już na aucie. Zabieramy się za lakier. Najpierw dokładne mycie i oczyszczenie. Piana Nielsen z szamponem ValetPRO.





































Następnie standardowe mycie, szampon ValetPro.



Pędzelki jak w każdej relacji, muszą być! Nasze są w ruchu :)



















Oczywiście glinkowanie, BH Medium.

Okej, wystarczy mycia. Zabieramy się za korektę. Przy oględzinach dostrzegliśmy na rantach ślady wcześniejszych "polerek". Jednak dało nam to do myślenia, aby za bardzo nie szaleć.





Kilka 50/50. Do korekty użyliśmy past Menzery i padów 3M. Finish przeprowadzony Swissvax CF Pro.





















Oczywiście zajęliśmy się także wnętrzem auta. Z bagażnika wyjęliśmy wykładzinę i oczyściliśmy znaleziony tam osprzęt.
P.S. Nie, to nie jest zważony dresing na plastikach ;)









Po korekcie ponowne mycie. Najpierw piana, Nielsen Transporter plus szampon ValetPro,

pędzelkowanie,

później normalne mycie ręczne. Po osuszeniu zaczęliśmy opryskiwać auto roztworem IPA, wody deminaralizowanej i substancji odtłuszczającej ;)





Następnie, dokładnie opłukaliśmy wóz i zaaplikowaliśmy Cquartza. Nie robiliśmy zdjęć z tej tajnej czynności... żartuje zapomniałem zrobić. Po kilkunastu minutach Cquartz został mega delikatnie starty. Ogólnie nabawiliśmy się ostrej fobii przy pracy z tym lakierem, rysował się od patrzenia na niego :/

Kilka zdjęć z wnętrza auta. Oczyszczane pędzelkami z apc megsa, dresing PB Natural Look, skóry Colourlock i Raceglaze Leather balm, szyby AutoGlym Glass Polish. Odkurzaniem zajął się oczywiście George.

















Kilka innych detali: szyby Autoglym Car Glass Polish, powłoka na szyby GLASS SCIENCE Rain Clear.

Dach, jak widać na foto 303.

Kilka zdjęć z bliska w światełkach.





















Na następny dzień o poranku... kuuurde ale to auto wygląda!























Następnie dokładnie dotarliśmy Cquartza Reloadem.















Na dworze wyglądał pięknie!













No i pojechało :( Bardzo przyjemnie się pracuje przy takich wyjątkowych autach.
Do następnego!

7 komentarzy: