Ekipa Shine Factory nie próżnuje i przedstawia kolejną relację z prac detailingowych. W roli głównej: Porsche 911 z 1991 roku!
Witamy Was ponownie!
Dziś chcielibyśmy pokazać Wam jedną z ostatnich naszych prac, kilka dni temu zajmowaliśmy się Porsche 964 z 1991 roku, 250KM, napęd na obie osie, silnik chłodzony powietrzem, niesamowity mechaniczny dźwięk, piękne kształty... Poczujcie to sami.
Lakier czarny uni, także łatwo nie było. Auto malowane wielokrotnie, w różnych miejscach czujnik grubości lakieru pokazywał bardzo ciekawe rzeczy :) W niektórych miejscach było widać uszkodzenia i pęknięcia lakieru, z tego powodu musieliśmy także bardzo mocno uważać.
Zrobiliśmy, co mogliśmy, efekt końcowy wynagrodził wiele godzin pracy. Co do użytych środków, postaram się wspomnieć przy okazji zdjęć :)
Także zapraszam do relacji!
Zaraz po przyjeździe.
Standardowo prewash, w tym przypadku mieszanka VP snowfoam, APC Megsa.
Płukanie i mycie standardowe, szampon Duraglossa.
Są i pędzelki, i zakamarki ;) apc megsa
Glinkowanie: Glinka BH medium, poślizg rozrobiony PB spray&gloss. Nie ma foto ale glinka była bardzo brudna, auto jeździ regularnie na torze, także może to być przyczyną.
Następnie zdjęliśmy z auta koła, w celu wyczyszczenia nadkoli i felg. Felgi delikatnie oczyszczone VP Bilberry, IronX. Ranty dla odświeżenia delikatnie pastą do chromu FinishKare. Felgi oraz zaciski nawoskowane woskiem CG Wheel Guard. Nadkola apc, Bilberry, 303.
No dobra, pora zająć się lakierem o którym pisałem na początku. Do korekty użyliśmy pasty Menzerna FG500, Menzerna PF2500, Swissvax CF Professional. Pady bardzo różne, głównie wełna, 3m żółty, czarny ABW. Bardzo ważna była praca obrotami i dociskiem.
Coś zaczyna wychodzić...
Zajeliśmy się silnikiem, komorą bagażnika i wnętrzem. Głównie prace APC Megsa, niestety materiały mają już swoje lata i nawet dressing nie odświeżał ich tak jak świeże tworzywa. We wnętrzu oczyściliśmy całą skórzaną tapicerkę środkiem Colourlock soft clean, następnie zaimpregnowaliśmy. Dywany wyprane ekstrakcyjnie.
Zajrzeliśmy pod osłonę bagażnika...
Tablice out
Zajęliśmy się też tylnymi lampami.
Mycie w celu pozbycia się nieszczęsnych resztek pasty. Mocna piana APC megsa, pędzelkowanie i mycie rękawicą/szamponem.
Auto osuszone, czeka na Finish. W tym przypadku czarny pad ABW i Swissvax CF Pro.
Efekt końcowy, finalnie lakier został zabezpieczony woskiem Swissvax Concorso.
Dziękujemy za uwagę. Przepraszam za tak dużą ilość zdjęć, ale nie wiedziałem, które wyrzucić. Piękne auto.
Do następnego!
Jako ciekawostkę, mogę powiedzieć, że auto prosto z Shine Factory pojechało na Nürburgring.
Rewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTakie informacje jak te są niesamowicie wartościowe.
OdpowiedzUsuńKilka kroków, dobrej jakości kosmetyki i auto może rzeczywiście wyglądać zupełnie inaczej. Chętnie swoje również bym zabrała na taki porządny detailing ale do końca nie wiem jak bym chciała aby to auto potem wyglądało. I zmiany w środku też by mi się przydały, na pewno nowe dywaniki. A te można z powodzeniem zamówić na https://frogum-shop.pl/ . Zobaczcie sobie ofertę tego sklepu koniecznie.
OdpowiedzUsuń